ciąg dalszy Co słychać?
5 listopada 2024Tak jak pisałam wcześniej, znowu wybrałam się do Ustronia. We wrześniu. 2 tygodnie korzystania z zabiegów w sanatorium i komorze normobarycznej. Tym razem po to, aby wzmocnić organizm przed operacją. Wszystkie konsultacje lekarskie oraz badania medyczne tj. rezonanse i scyntygrafia przekonały nas, że odleżyna sama się nie zagoi. Wykonania skomplikowanej operacji podjęła się lekarka z Siemianowic Śląskich (specjalizacja: Chirurgia ogólna i Chirurgia plastyczna). Prawdopodobnie zdecyduje się na operację sposobem Limberga. Trochę mi szkoda skóry, bo będzie mocno pocięta, a teraz mam tylko otwór o średnicy 1 cm. Nikt by nie zgadł do jakiej degradacji tam już doszło. Przyjęcie do szpitala zaplanowano na 24 listopada. Dlatego tak późno, bo przed operacją trzeba mieć założony cewnik i wyłonioną stomię dwulufową. Już wróciłam ze szpitala, gdzie mi to zrobili. Potem byłam na wyciągnięciu podpórek i szwów, a teraz czekam na to, żeby mój organizmu zaakceptował nową sytuację.